Na południu Minas podobno jest zimno, bo teren wyżej położony i górzysty. Do tego nadchodzi zima i podobno miało padać. Cóż, jeśli chodzi o potencjalne zimne noce, to miejsce było nieźle przygotowane, bo mają tam ogrzewane łóżka, więc już na starcie moja gruba piżama nie była aż taka konieczna. A co do całej reszty… No cóż, zimno nie było. Prawie, że nie padało. A ja z zimowymi butami górskimi, zgodnie z zaleceniami Leo, i przygotowana na chłód.